Autor: Anti Saar
Ilustracje: Alvar Jaakson
Tłumaczenie: Anna Michalczuk
Wydawnictwo: Widnokrąk
Seria: Bliskie dalekie sąsiedztwo
Kategoria: dzieci +5
Ilość stron: 152
Tobiasz to przedszkolak, który wraz z rodziną (mamą, tatą i dwuipółletnim bratem) mieszka w estońskim mieście Tartu. Tobiasz jest bohaterem książki Ja, Jonasz i cała reszta Antiego Saara, która została nagrodzona tytułem Rodzynek Roku Estońskiego Centrum Literatury Dziecięcej. Publikacja ukazała się w Polsce 15 marca i jest pozycją, która otwiera cykl nagrodzonych zagranicznych tytułów, które stopniowo będą się ukazywać w ramach projektu Bliskie dalekie sąsiedztwo (mającego przybliżyć polskim dzieciom literaturę i kulturę fińskich i estońskich sąsiadów).
Tobiasz ma sześć lat i jest narratorem książki. Młodsi czytelnicy podczas lektury szybko przekonają się, że chłopiec jest nie tylko znakomitym przewodnikiem, ale również zabawnym i mega fajnym rówieśnikiem. Dorośli - dzięki jego urokowi spróbują z pewnością na moment porzucić swoją dorosłą perspektywę i spojrzą na świat oczami dziecka. Tobiasz może się wydawać mały, ale szybko wyprowadzi nas z błędu; dla swojego braciszka jest przecież Doświadczonym Starszym Bratem i niezwykle inteligentnie przygląda się światu. Chłopiec jest też wyśmienitym obserwatorem swojej rodziny; dostrzega jej zalety i wady… Można powiedzieć, że jest w pewnym sensie kronikarzem rodzinnym. Książka nie jest jednak kroniką. Jest na poły dzienniczkiem, na poły zaś listem otwartym do dzieci z całego świata…
Ilustracje i fragment książki [źródło]
Chłopiec opowiada o swoich rodzinnych sprawach. Opisuje przedmioty z otoczenia, przedstawia członków rodziny wtrącając anegdoty i odnosząc się do przeróżnych perypetii i zdarzeń. Jego wspomnienia są urocze i pełne wdzięku (przeważnie są również przezabawne, chociaż udało się wśród nich zgrabnie przemycić kilka przestróg). Jego familia wcale nie jest idealna, ale za to pełna ciepła, miłości, empatii i szacunku dla drugiego człowieka (nawet jeśli ten człowiek ma sześć, albo dwa i pół roku). Tobiasz opisuje najzwyczajniejsze domowe zajęcia: wspólne posiłki, zabawy, spacery i wyprawy. Wspomina sprawy miłe, ale przecież każdy wie, że w rodzinie nie zawsze jest sielankowo – okazuje się, że najciekawsze i najzabawniejsze są fragmenty przedstawiające mniejsze i większe domowe katastrofy, gafy i wpadki. Przekonamy się jednak, że z tych wszystkich podbramkowych sytuacji rodzina Tobiasza (dzięki wyrozumiałości i miłości) wychodzi zawsze nie tylko obronną ręką, ale również bogatsza w doświadczenia…
Książka ma wiele atutów. Z pewnością czytelnikom przypadnie do gustu pełen wdzięku i uroku sposób narracji, ale również silne prorodzinne przesłanie. Chłopiec opowiadając o swoich zajęciach dość dokładnie charakteryzuje członków rodziny i mimochodem dowodzi, że można różnić pod wieloma względami (wyglądem, płcią, wiekiem, charakterem, poczuciem humoru), można się z sobą nie zawsze zgadzać (czasem nawet kłócić), a mimo wszystko – tworzyć kochającą się wspólnotę. Tekstowi towarzyszą charakterystyczne rysunki, które nie tylko ilustrują myśli chłopca, ale często je również zabawnie puentują. Autorzy zastosowali również kilka innych sztuczek, by dzieci jeszcze bardziej zaprzyjaźnić z książką (m.in. pozostawili miejsce na obrazek i namawiają dziecko do inwencji twórczej). Ciekawym pomysłem jest również rozmieszczenie w wielu miejscach kodów QR, dzięki którym mali czytelnicy (przy pomocy Internetu i dorosłego) mogą nieco lepiej poznać Estonię i miasto Tartu, zwłaszcza miejsca, które lubi odwiedzać Tobiasz.
Nasz narrator bawi się, dokazuje, chodzi do przedszkola, jeździ z rodzicami samochodem, czyta, rysuje, słucha strasznych opowieści, a przede wszystkim: ma bzika na punkcie gry w piłkę. Cały czas zaś pilnie obserwuje dorosłych i czasem przyłapuje ich na nielogicznym i niekonsekwentnym zachowaniu. Udowadnia, że niekiedy ich wymagania są naprawdę niełatwe do zrealizowania. Ale również rozumie drugą stronę – ze współczuciem przygląda się jak trudno rodzicom zachowywać się przez cały czas w ten sposób, by być autorytetem dla swoich dzieci!
Ja, Jonasz i cała reszta – to książka, która nie tylko przybliża zwyczaje estońskich sąsiadów, ale także sprawia dużo radości dzieciom i ich rodzicom (z pewnością niejednokrotnie odnajdziemy w niej sytuacje zapamiętane z własnych rodzinnych domów). Anti Saar należy ponadto do autorów obdarzonych wyjątkowym darem. On nie tylko świetnie zna dziecięcą psychikę, ale również doskonale się w nią wciela.Podobnie, jak w przypadku lektury Dzieci z Bullerbyn Astrid Lingren – czytając przygody Tobiasza – ani przez chwilę nie wątpimy, że narratorem jest mały chłopiec!
Wspaniała zabawa i przygoda. Przeurocza rodzinka. Dużo humoru. Szczerze polecam!
Za książkę dziękuje Wydawnictwu: